Ostatnio, jak pewnie wiecie z facebook’a, walczyłam z okropnymi choróbskami i przez tydzień naprawdę byłam kompletnie nie do życia. Pogoda jest taka „cudowna“, że aż się nie chce z rana patrzeć za okno, chociaż w miniony poniedziałek naprawdę cieszyłam się, że wreszcie wyszłam do pracy i żadna pogoda nie była mi w stanie popsuć tej radości. Co do choroby… Dzięki temu, że trafiłam z jej powodu na dobrego lekarza, okazało się, że jestem chora przewlekle i czekają mnie stałe leki codziennie do końca życia. […]
Przychodzi baba do lekarza… czyli o tym co mówią, a czego nie powinni.
