Przenocował w pierwszym pensjonacie, który znalazł. Rano wrócił do Grandu, w pokoju spakował walizkę i zszedł na śniadanie. Na schodach potrącił go jakiś biegnący na oślep mężczyzna. Kiedy zwrócił mu uwagę, krzyknął coś po rosyjsku. Po śniadaniu anulował w recepcji wtorkowy lot powrotny do Sztokholmu. Nie chciał tutaj być aż do wtorku. Pojechał taksówką do Gdyni. Usiadł na ławce w terminalu i czekał na wieczorny prom do Karlskrony… Wszystko miało być inaczej. Zastanawiał się […]
Terminal – tekst konkursowy AccorHotels
