„Mam cię na oku!” Czyli o tym, jak zachować się w sytuacji dostania się ciała obcego do oka.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Wyślij emailem
Wydrukuj

Ze względu na to, że mieszkamy tuż przy plaży, wzdłuż której ciągnie się rowerowa trasa nadmorska od Gdańska aż do Gdyni, na wiosnę postanowiłam kupić rower i codziennie w sezonie jeździłam nim do pracy.
Pierwszy poranek, pierwszy przejazd, pierwszy entuzjazm i dziecięcia radość, pierwszy wjazd do parku, pierwsza mucha. Mucha w oku.
Już zdecydowanie przyjemniej byłoby ją przyjąć na zęby, co zdarzało się często dawniej podczas jazdy motocyklem z otwartą szybą w kasku i szeroko uśmiechniętą buzią.

Mucha w oku, przerwa na trasie. Ani wody, ani lusterka, a piecze, drapie i tragedia.
Okazuje się, że aparat w telefonie przydaje się nie tylko do selfie… na szczęście miałam przy sobie jeszcze nieotwartą paczkę chusteczek. I tak się kilka minut gimnastykowałam, żeby wyjąć z oka intruza samobójcę. Z drugiej strony nie wiem kto komu wyjechał, czy raczej kto na kogo wpadł…

Żarty żartami, choć piekło okropnie…  takie sytuacje zdarzają się każdemu.

Muchy, piasek, pył, kurz, rzęsy… Przypuszczam, że większość z Was  doświadczyła ich w oku.

Powierzchniowo występujące ciała obce, czyli te, które znajdują się na spojówce, na rogówce, czy pod powiekami, mogą dawać różny poziom bólu i dyskomfortu.
Najmniej dokuczliwy jest przypadek, w którym drobny fragment ciała obcego znajduje się na spojówce – na pewno przeszkadza, ale nie drażni tak mocno jak w przypadku, kiedy dostanie się na rogówkę, która jest mocno unerwiona.
Dodatkowo, jeśli ciało obce porusza się wraz z powieką, może spowodować erozję rogówki i ubytki w jej nabłonku co prowadzi do silnego bólu oka.

Powierzchniowe ciała obce są dość łatwe do usunięcia (w sprzyjających warunkach). Dobrze jest zaopatrzyć domową apteczkę w zestaw do płukania oczu, kosztuje kilka złotych i można go kupić w aptece. W skład zestawu wchodzi kieliszek oraz ampułki z roztworem chlorku sodu i wody oczyszczonej. Droższa opcja to duży pojemnik z roztworem i z końcówką ułatwiającą przepłukanie oka. Takie obfite płukanie oczu niezbędne jest w sytuacjach zadrażnienia oka na przykład roztworami chemicznymi, kwasami/zasadami lub oparami.

[wpdevart_youtube]ZmXeGBpYXeY[/wpdevart_youtube]

Warto także mimo wszystko nosić jedną ampułkę soli fizjologicznej przy sobie (gdybym sama ją miała wtedy w trasie, problem muchy rozwiązałby się zdecydowanie szybciej, teraz używam kropli nawilżających do oczu, więc w sytuacji awaryjnej również mogłyby zostać wykorzystane w celu przepłukania oka).

Tak sobie tu piszę, że łatwo usunąć z oka ciało obce, a przy okazji pokażę Wam wypowiedź, którą znalazłam w internecie…

„Jak sobie kiedyś poradziłam z okruchem w oku? ponieważ bardzo bolało, mimo że przepłukałam i starałam się nie trzeć, w pewnym momencie już nie potrafiłam określić w którym miejscu w oku to coś siedzi… przytrzymałam obie powieki jednocześnie i wytrwale patrzyłam na słońce przez jakieś 2 minuty! – pomogło!”

Słońce cudotwórcze.
Nie polecam. Nie pozwalam. Zapomnijcie.

11-500x333Jeśli ani płukanie, ani próby usunięcia (za pomocą gazika, czy czystej chusteczki) tego, co dostało się do oka nie pomagają, należy mimo wszystko udać się do lekarza. A to dlatego, że samodzielnie próbując poradzić sobie z problemem, możemy bardzo podrażnić oczy, nie wspominając już o nieumyślnym uszkodzeniu nabłonka rogówki (poprzez porysowanie, zadrapanie itp.).

 

Jeśli ciało obce wbije się w rogówkę lub uszkodzimy ją sami, próbując je wyciągnąć, możemy doprowadzić do zakażenia i wielu nieprzyjemnych, a nawet groźnych dla zdrowia oczu konsekwencji. Każde naruszenie struktury rogówki powinno zostać skonsultowane z lekarzem okulistą.
W celu wyciągnięcia takiego ciała obcego, lekarz musi użyć kropli znieczulających, ze względu na wspomniane wcześniej silne unerwienie tej części oka. Następnie przepisuje się maści lub krople z antybiotykiem.
Urazy rogówki mogą prowadzić do wystąpienia blizn i zmniejszenia jej przezierności, a w konsekwencji do pogorszenia jakości widzenia.

Zdecydowanie rzadziej występują sytuacje, w których dochodzi do wbicia się ciała obcego w oko. Jeśli do takiej sytuacji dojdzie, należy niezwłocznie udać się na dyżur okulistyczny i nie próbować samodzielnie wyciągać fragmentów z oka.
Lekarz okulista, do którego trafimy, może zlecić wykonanie dodatkowych badań, aby określić umiejscowienie ciała obcego w oku.
Ciało obce wewnątrz gałki ocznej zwykle nie musi powodować bólu (chyba, że przebiło rogówkę lub było na tyle duże, że powstała rozległa rana).

Leczenie w takich sytuacjach zależne jest od umiejscowienia fragmentu, który dostał się do oka.
Zignorowanie problemu może prowadzić do powikłań w późniejszych latach, nawet jeśli w chwili po urazie wydaje się nie być problematyczne.
Po zakończeniu leczenia należy systematycznie pojawiać się na wizytach kontrolnych tak często, jak to zaleci lekarz. Zwłaszcza jeśli zauważymy pogorszenie widzenia lub częste występowanie bólu.

Powierzchniowych ciał obcych często nie da się uniknąć. Choćby przebywając na plaży, wystarczy, że zawieje wiatr i piasek wpadnie nam do oczu. Warto natomiast być na taką ewentualność przygotowanym i móc zareagować tak szybko, jak to możliwe.

Najczęstszymi pacjentami z ciałem obcym znajdującym się wewnątrz gałki ocznej lub wbitymi w oko są osoby, które takiemu wypadkowi uległy w pracy, ponieważ nie stosowały się do zaleceń i przepisów BHP – nie posiadały okularów ochronnych.
Dlatego pamiętajmy, że lepiej zapobiegać niż leczyć.

Podsumowując…
Ampułka soli fizjologicznej to mały wydatek, warto mieć ją zarówno w domu jak i przy sobie.
Jeśli pracujecie fizycznie i zdajecie sobie sprawę, że zagrożenie dla oczu w Waszej pracy jest wysokie – to nawet jeśli pracodawca nie dopełnia swojego obowiązku i nie posiadacie pracowniczych okularów ochronnych, dla własnego dobra lepiej się w takie okulary zaopatrzcie lub zwróćcie pracodawcy uwagę na bezpieczeństwo pracy.

One thought on “„Mam cię na oku!” Czyli o tym, jak zachować się w sytuacji dostania się ciała obcego do oka.

  1. Ja będąc z dzieckiem na placu zabaw, zostałam potraktowana przez wiatr chmura piachu i niestety wpadło mi do oka ziarenko/ziarenka piachu- i bardzo bolało- sama próbowałąm oko przemywac, ale niestety nie udało mi sie usunac ziarenek. Mama zawiozła mnie do szpitala okulistycznego i muszę powiedzieć ze jak doktor usunął ziarenka od razu poczułam ulgę- bo tak mocno było wbite ze miałam całe zaczerwienione białko. Pozdrawiam doktora i podziwiam za cierpliwość.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *